Geoblog.pl    stafilia    Podróże    Hiszpania-Portugalia-Hiszpania `08 (w budowie)    niedziela bez jedzenia...
Zwiń mapę
2008
20
lip

niedziela bez jedzenia...

 
Hiszpania
Hiszpania, San Juan de Ortega
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 2091 km
 
Zimno, wiatr nie dał nam pospać dzisiejszej nocy, folia NRC rzucała się na wszystkie strony, mimo umocnień potrafiła porządnie hałasować, dzięki czemu już o 5 rano pijemy kawę i startujemy w ciemnościach, zupełnie sami ubrani we wszystko co mamy przemierzamy las...

Dziś zamierzamy przejść zaledwie 26 km i stacjonować w Burgos. Według przewodnika mają znajdować się tu trzy schroniska, w tym 2 donativo, na które tradycyjnie zamierzamy zapolować. Najpierw po ciemku, następnie wśród mgły, przy sporym zimnie mijamy największą na świecie kopalnię kości ludzkich....

..mimo, że jesteśmy już w Burgos, powiadają, iż do centrum jeszcze 10 km, rzeczywiście mieli rację, ponad godzinę przechodzimy obok różnorakich supermarketów i innych, podobnych, mimo, iż towarzyszy nam wielu obok, w pierwszym schronisku donativo jesteśmy jako pierwsi, okazuje się ono być otwarte dopiero od 14, a my jesteśmy hehe o 11:) ponadto mieści ono zaledwie 14 osób, i przyjmuje jedynie osoby starsze i chore

...kolejne schronisko, o którym przeczytaliśmy, już nie istnieje, zostało nam to trzecie, najdalej oddalone od centrum, ale nie jakoś tragicznie, również i tu jesteśmy jako pierwsi, czekamy chwilę do 12, płacimy po 3 E, w zbiorczej sali wybieramy sobie łoże i wskakujemy pod prysznice, piorąc siebie i ubrania, trochę stresująca to była kąpiel przy dziurawych drzwiach... w zimnej wodzie, później okazało się, iż obok, w dobudowanej części znajdują się nowe, z ciepłą wodą, tego jednak pani nam wcześniej nie chciała powiedzieć.....

.... no więc na miasto, w piękną niedzielę, w brzuchach burczy, jedzenie się prawie skończyło, trzeba zrobić zakupy.......................nic z tego, wszystkie sklepy zamknięte.......udaje się nam dostać jedną bagietkę na dwóch i to by było na tyle na dziś.....przymieramy głodem.......

...zwiedzamy sobie zwiedzamy aż nagle w tłumie dostrzegłam Żana! bardzo się ucieszyły obie strony z tego spotkania!!! mówił, że często o nas myślał i nie wierzył, że się jeszcze spotkamy, gdyż jak wcześniej deklarował, dziś kończy swoją pielgrzymkę, a rano najprawdopodobniej autostopem wraca do Francji.... wymieniamy się adresami, numerami (meilami nie, gdyż on nie potrafi się w to bawić, i dobrze!) Żan serdecznie zaprasza do siebie, obdarowuje nas cukierkami i żegnamy się.....


...wieczorem w schronisku ktoś z końca sali rozpoznał swój ojczysty języku naszym wydaniu, Darek rozpoczął pielgrzymkę kilka dni po nas, sam, każdego dnia przechodzi od 40-50 km.......wow

Luis i David zostają na kolejny dzień w Burgos, my ruszamy dalej, więc również z nimi się żegnamy, wymieniając adresami....


....no i do spania.....
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (10)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
stafilia
inco gnito
zwiedziła 3% świata (6 państw)
Zasoby: 40 wpisów40 0 komentarzy0 307 zdjęć307 0 plików multimedialnych0